Udało się! Kolejna książeczka jest gotowa, tym razem uszycie jej zajęło mi mniej czasu, a dostarczyło tyle samo radości (mam nadzieję, że dzieci będą tak samo zadowolone:)
Oto zdjęcia, które jak zwykle powiedzą więcej niż 1000 słów. Lubię angielską nazwę tej techniki szycia ...crazy quilt...Odrobina szaleństwa to jest to!
hobbiko
dziewczyna i jej maszyna do szycia.. a girl and her sewing maschine..
poniedziałek, 3 czerwca 2013
piątek, 8 lutego 2013
wtorek, 29 stycznia 2013
Szczegóły / Details
Książka ukończona - pora na kilka szczegółów!
Zaczyna się dość typowo - od strony z kwiatami, których główki można odpiąć.
Bardzo lubię stronę "do liczenia" - te koraliki o nietypowym kształcie są super :)
Torebka w wielu Quiet Books pełni rolę np przechowalni na ubranka dla lalki. U mnie lalki do ubierania nie będzie, a torebka jest ... po prostu torebką. Jej wykonanie zabrało trochę czasu, ale było świetną zabawą i ... ćwiczeniem z recyclingu!
Jak uczynić ciekawszą stronę z kolorami ulicznych świateł? Ja postanowiłam wypchać kółka :) W czerwonym jest w środku "brzęczyk" z dziecięcej książeczki, który po naciśnięciu robi... BIP!, w żółtym świetle chowa się szeleszcząca folia, a w zielonym kilka sztuk guzików! I tylko zabrakło mi weny jak opisać ten ostatni dźwięk :)
Mój pomysł na układankę to biało-zielone serduszko. Przy okazji - niech żyją rzepy! :)
Zaczyna się dość typowo - od strony z kwiatami, których główki można odpiąć.
Torebka w wielu Quiet Books pełni rolę np przechowalni na ubranka dla lalki. U mnie lalki do ubierania nie będzie, a torebka jest ... po prostu torebką. Jej wykonanie zabrało trochę czasu, ale było świetną zabawą i ... ćwiczeniem z recyclingu!
Jak uczynić ciekawszą stronę z kolorami ulicznych świateł? Ja postanowiłam wypchać kółka :) W czerwonym jest w środku "brzęczyk" z dziecięcej książeczki, który po naciśnięciu robi... BIP!, w żółtym świetle chowa się szeleszcząca folia, a w zielonym kilka sztuk guzików! I tylko zabrakło mi weny jak opisać ten ostatni dźwięk :)
Każdą ze stron darzę dużym sentymentem, chociażby dlatego, że wymagała dużo pracy:), ale strony z "twarzami" są mi szczególnie bliskie. Dziewczynka może nie jest miss piękności, ale można uczesać jej włosy, a uśmiechnięty potwór ma przekonać do regularnego czyszczenia zębów :)
Mój pomysł na układankę to biało-zielone serduszko. Przy okazji - niech żyją rzepy! :)
A teraz strona różniąca się od anglosaskich odpowiedników...niby ta sama funkcja, a jakże inny wygląd poczciwej skrzynki pocztowej!:) Zaczyna się dość typowo - od strony z kwiatami, których główki można odpiąć. To jednoczesnie jedyny niedokończony element książeczki - brakuje listów napisanych do D. od mamy i taty... Wkrótce się poprawimy!
czwartek, 22 listopada 2012
Materiały / Fabric and details
Gdy już pomysły na Quiet Book są zebrane i maszyna do szycia niecierpliwi się... należy jak najszybciej przejść do fazy numer 2! :)
Moja pierwsza książeczka bazuje na tkaninach z IKEA. Co prawda w domu ścinków, skrawków i odpowiednio dużo innych kawałków materiałów nie brakuje, ale ikeowska baza w beżowym kolorze okazała się strzałem w dziesiątkę. Mniejsze detale to już prosta sprawa, z przyjemnością wykorzystuję przedmioty w nowy dla nich sposób. I tak arkusz laminatu stał się podstawą do tarczy zegara, stary breloczek posłużył za domek, z którego odlatuje rakieta w kosmos. Używana (głównie do zabawy przez dzidzię) szczoteczka do zębów pozostała szczoteczką, ale do kłów potwora :)
Moim odkryciem jest zastosowanie gąbki tapicerskiej o grubości 2,5 mm jako wypełnienie stron książeczki. Dzięki temu nie są wiotkie, ale jednocześnie przez wzrost ich grubości należy uważnie dobrać całkowitą szerokość kart. Generalnie - im "dalsza" karta tym powinna być węższa, gdyż w przeciwnym wypadku po zamknięciu książeczki nieładnie wystawałaby ze środka. Moje karty w założeniu miały mieć wymiary 25 cm x 50 cm - i taka jest pierwsza z nich. Dwie pozostałe już są ciut węższe, co miało oczywiście wpływ na rozmieszczenie wzorów. Taką gąbkę kupiłam na portalu aukcyjnym w necie, dosłownie za kilka złotych - ok 4 PLN za metr kwadratowy.
W Internecie dużo jest przykładów Quiet Books z kartami "dziurkowanymi" przez które przechodzi "kółkowe" zamknięcie jak w segregatorach. Ja zdecydowałam się na tradycyjne zszycie kart, choć sposób "na segregator" ma dużo zalet- między innymi wydaje się mniej skomplikowany i pozwala na dodawanie kart (bądź rezygnację z jakiegoś wykonania).
Moje spostrzeżenia po wykonianiu pierwszej własnej książeczki:
- następnym razem zastanowię się nad zastosowaniem filcu. Bardzo ładnie wygląda i znika problem obszywania krawędzi materiału..
- może jednak strony na kółeczkach?
- wymiary książeczki - może większa?
Tylu pomysłów nie zdążyłam zrealizować! :)
Well, when all ideas on your new Quiet Book are gathered and your sewing maschine is waiting impatiently for its new task…it’s time to start second phase! My first book is based on IKEA fabrics. I have many other stuff at home, for sure, but the beige one found in IKEA was simply great as a neutral beckground. Small details are simple – I used little things in new way. For example a piece of laminate sample was changed into a part of a clock. Old key ring now symbolizes a home from where a rocket starts to the moon. Used (but mostly for playing) toothbrush is still a toothbrush, but for a monster’s teeth.
I used 2,5mm thick sponge to fill the pages of my book. It makes them more“stable”, but at the same moment the whole book is much thicker and all patterns on the cards have to be planned carefully. The closer the page is to the middle of the book – the narrower it should be. Otherwise the middle pages would stick out. To avoid this problem you can make less complicated pages with holes, so one can join them with metal ring.
Moja pierwsza książeczka bazuje na tkaninach z IKEA. Co prawda w domu ścinków, skrawków i odpowiednio dużo innych kawałków materiałów nie brakuje, ale ikeowska baza w beżowym kolorze okazała się strzałem w dziesiątkę. Mniejsze detale to już prosta sprawa, z przyjemnością wykorzystuję przedmioty w nowy dla nich sposób. I tak arkusz laminatu stał się podstawą do tarczy zegara, stary breloczek posłużył za domek, z którego odlatuje rakieta w kosmos. Używana (głównie do zabawy przez dzidzię) szczoteczka do zębów pozostała szczoteczką, ale do kłów potwora :)
Moim odkryciem jest zastosowanie gąbki tapicerskiej o grubości 2,5 mm jako wypełnienie stron książeczki. Dzięki temu nie są wiotkie, ale jednocześnie przez wzrost ich grubości należy uważnie dobrać całkowitą szerokość kart. Generalnie - im "dalsza" karta tym powinna być węższa, gdyż w przeciwnym wypadku po zamknięciu książeczki nieładnie wystawałaby ze środka. Moje karty w założeniu miały mieć wymiary 25 cm x 50 cm - i taka jest pierwsza z nich. Dwie pozostałe już są ciut węższe, co miało oczywiście wpływ na rozmieszczenie wzorów. Taką gąbkę kupiłam na portalu aukcyjnym w necie, dosłownie za kilka złotych - ok 4 PLN za metr kwadratowy.
W Internecie dużo jest przykładów Quiet Books z kartami "dziurkowanymi" przez które przechodzi "kółkowe" zamknięcie jak w segregatorach. Ja zdecydowałam się na tradycyjne zszycie kart, choć sposób "na segregator" ma dużo zalet- między innymi wydaje się mniej skomplikowany i pozwala na dodawanie kart (bądź rezygnację z jakiegoś wykonania).
Moje spostrzeżenia po wykonianiu pierwszej własnej książeczki:
- następnym razem zastanowię się nad zastosowaniem filcu. Bardzo ładnie wygląda i znika problem obszywania krawędzi materiału..
- może jednak strony na kółeczkach?
- wymiary książeczki - może większa?
Tylu pomysłów nie zdążyłam zrealizować! :)
Well, when all ideas on your new Quiet Book are gathered and your sewing maschine is waiting impatiently for its new task…it’s time to start second phase! My first book is based on IKEA fabrics. I have many other stuff at home, for sure, but the beige one found in IKEA was simply great as a neutral beckground. Small details are simple – I used little things in new way. For example a piece of laminate sample was changed into a part of a clock. Old key ring now symbolizes a home from where a rocket starts to the moon. Used (but mostly for playing) toothbrush is still a toothbrush, but for a monster’s teeth.
I used 2,5mm thick sponge to fill the pages of my book. It makes them more“stable”, but at the same moment the whole book is much thicker and all patterns on the cards have to be planned carefully. The closer the page is to the middle of the book – the narrower it should be. Otherwise the middle pages would stick out. To avoid this problem you can make less complicated pages with holes, so one can join them with metal ring.
My remarks after (almost: ) finishing first Quiet Book :
- I will think of using felt next time. Looks nice and there is no problem with edges of fabric.
-well, maybe I will also make pages with this metal ring inside?
- I will reconsider the dimensions …maybe a bit bigger size?
There are so many ideas which I simply have to implement!
poniedziałek, 19 listopada 2012
Quiet Book - wstęp / Quiet book - beginning!
Czym jest Quiet Book? Ta angielska nazwa nie ma jeszcze udanego polskiego tłumaczenia, ale jedno jest pewne - kto raz pozna "cichą książeczkę" z pewnością natychniast zapragnie ją mieć lub...wykonać dla swojego maluszka :)! Na początek zatem kilka inspiracji z niezastąpionych czeluści Internetu (imagineourlife.com, fortytworoads.blogspot.com, etsy.com/shop/copycrafts, thewellspringsoflife.blogspot.com)
A może ktoś ma pomysł jak nazwać Quiet Book po polsku? Byłoby super gdyby taką nazwę wymyśliło dziecko!:)
If you know what is Quiet Book - you are most probably not from Poland. Anyway, knowing this name or not, when you once see it you want to get it immadiately. Or even better - you want to MAKE it for your child! Everything starts with a bit of Internet inspiration - check the wonderful photos above (imagineourlife.com, fortytworoads.blogspot.com, etsy.com/shop/copycrafts, thewellspringsoflife.blogspot.com) and...simply start sewing! :)
A może ktoś ma pomysł jak nazwać Quiet Book po polsku? Byłoby super gdyby taką nazwę wymyśliło dziecko!:)
If you know what is Quiet Book - you are most probably not from Poland. Anyway, knowing this name or not, when you once see it you want to get it immadiately. Or even better - you want to MAKE it for your child! Everything starts with a bit of Internet inspiration - check the wonderful photos above (imagineourlife.com, fortytworoads.blogspot.com, etsy.com/shop/copycrafts, thewellspringsoflife.blogspot.com) and...simply start sewing! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)